środa, 26 lipca 2017

Aż do kości (2017)

Znalezione obrazy dla zapytania до костей фильм
Tytuł: Aż do kości
Rok produkcji: 2017
Reżyseria: Marti Noxon
Gatunek: dramat 

Ellen jest dwudziestoletnią anorektyczką. Pomimo tego, że była już w kilku klinikach, żadne leczenie nie przyniosło skutku i dziewczyna ciągle się odchudza. Zmienić ma to kolejna, tym razem niekonwencjonalna terapia, na którą Ellen z niechęcią się zgadza i po raz kolejny rozpoczyna walkę ze swoją chorobą. Czy tym razem uda jej się wygrać?

Tym filmem zainteresowałam się przede wszystkim dlatego, że główną rolę gra w nim Lily Collins, jedna z aktorek, które bardzo lubię oglądać na ekranie. Oprócz tego zaciekawił mnie fakt, iż produkcja podejmuje temat anoreksji, więc chciałam zobaczyć, w jaki sposób zostanie przedstawiona ta straszna i niewątpliwe trudna do pokonania choroba. Po zwiastunie obraz zapowiadał się bardzo obiecująco. Czy film ostatecznie sprostał moim wymaganiom?

(źródło)

Jeśli chodzi o aktorów, moim zdaniem wszyscy dobrze odegrali swoje role. Podziwiam Lily Collins za to, że zdecydowała się zagrać Ellen i niezdrowo schudnąć do tej roli, do jej gry aktorskiej zresztą nie mam zarzutów. Spodobała mi się postać Luke'a, jednego z pacjentów ośrodka terapeutycznego, którego gra Alex Sharp. Oprócz tego na ekranie możemy zobaczyć m.in. Keanu Reevera jako lekarza Ellen oraz Lianę Liberato, którą część widzów może kojarzyć z roli w Zostań, jeśli kochasz.

Niestety, już od pierwszych kilkunastu minut film wydał mi lekko nużący i tak już pozostało do końca. Nie zrozumcie nie źle, uważam, że to mimo wszystko do końca nie jest nudna produkcja, aczkolwiek chyba liczyłam na więcej akcji. Dobrze, wiem, że to dramat, ale wszystkie wydarzenia nie do końca mnie absorbowały i momentami faktycznie troszeczkę nudziły.

Wydaje mi się, że największy problem tego filmu jest taki, iż jego twórcy przedstawili anoreksję w łagodny sposób. Kilka scen faktycznie chyba miało wstrząsnąć widzami, ale ja jakoś tego za bardzo nie odczułam. Brakuje tutaj takich bardzo mocnych zdarzeń, które mogłyby wywołać u odbiorców refleksję; brakuje wyraźnego przekazu dla młodych dziewczyn i ostrzeżenia przed zaburzeniami odżywiania. Anoreksja została potraktowana zdecydowanie za lekko.


Kiedy zobaczyłam napisy końcowe, nie chciało mi się wierzyć, że to już koniec, bo kilka ważnych dla fabuły wątków się nie wyjaśniło. No i też trochę zachciało mi się śmiać, bo po co w ogóle były one rozpoczynane, żeby ich potem jakoś racjonalnie nie wyjaśnić? Zabrakło, naprawdę zabrakło mi kilku ważnych scen. Gdzieś natrafiłam na informację, że będzie druga część - wtedy to niedokończenie wątków miałoby sens - ale myślę, że to raczej niemożliwe.

Aż do kości mnie zawiódł. Przykro, bo spodziewałam się, że obejrzę bardzo dobrze zrealizowany obraz o anoreksji, a dostałam coś przeciętnego. Z całej fabuły duże wrażenie wywarła na mnie tylko jedna scena. Pamiętajcie, że zwiastuny nie zawsze odzwierciedlają, czy film będzie dobry czy zły i nie oczekujcie czegoś interesującego tylko po wycinkach najlepszych scen z filmu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz